Kto czyni zło to już moje trzecie spotkanie z Agnieszką Pietrzyk. Mam już za sobą Zostań w domu oraz Nikt się nie dowie. Obie książki wywołały we mnie wiele emocji i nie mogłam się od nich oderwać, dlatego nie wahałam się przed sięgnięciem po kolejną książkę tej autorki.
Dwudziestolatek podejrzany o kradzież jest brutalnie przesłuchiwany na elbląskiej komendzie policji. Metody, które stosuje inspektor Juszczyk, sprawiają, że świeżo zatrudniona protokolantka Urszula Baranowska zwalnia się z policji i zakłada własne biuro detektywistyczne. Wkrótce dowiaduje się, że przesłuchiwany chłopak powiesił się na drzewie.
Na domiar złego Urszula nie dogaduje się z nową rodziną swojej matki. Mimo to zgadza się na propozycję ojczyma i podejmuje dodatkową pracę w jednym z jego salonów jubilerskich. Wkrótce do młodej detektyw zgłasza się kobieta, która padła ofiarą prześladowcy. Urszula postanawia nawiązać kontakt z tajemniczym stalkerem i coraz bardziej angażuje się w relację z nim. A gdyby tego było mało, ktoś próbuje potrącić jej matkę samochodem.
Jeśli nie czytaliście innych książek autorki, to tą możecie spokojnie przeczytać, ponieważ nie jest powiązana z innymi. Kto czyni zło to krwisty thriller, który zaciekawił mnie już od pierwszych stron. Autorka umiejętnie manipuluje czytelnikiem, wprowadzając co chwila nowe tropy i podejrzenia. Jednocześnie nie możemy tutaj jednoznacznie stwierdzić, który bohater jest zły, a który dobry. Postacie mają zarówno wady, jak i zalety, co sprawia, że są oni autentyczni.
Agnieszka Pietrzyk buduje stopniowo napięcie, dzięki czemu trudno oderwać się od tej historii. Czyta się ją błyskawicznie z rosnącą ciekawością. Dzieje się tutaj bardzo dużo i czasami można się pogubić w wydarzeniach i wątkach, które z pozoru nic nie łączy, a które na koniec łączą w spójną całość. Jest mrocznie i krwawo, co bardzo lubię w thrillerach i kryminałach.
Myślę, że książka spodoba się fanom tych brutalnych i krwistych thrillerów. Kto czyni zło trzyma w napięciu do ostatniej strony i zaskakuje swoim zakończeniem. Właśnie tego oczekuję od dobrych książek z tego gatunku. Na pewno będę wypatrywać kolejnej książki Pietrzyk.
Ilość stron: 421
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz