[553] Recenzja: Szamańskie tango – Aneta Jadowska

„Wiesz, że nie jestem najbardziej optymistycznym kwiatuszkiem w ogrodzie”, czyli Witacy i szamańskie rytuały powracają.


Ta seria to jedno z największych moich odkryć tego roku. Już od pierwszych stron Szamańskiego bluesu wiedziałam, że te książki to coś dla mnie. Aneta Jadowska oczarowała mnie historią o Witkacym i choć nie czytałam innych książek tej autorki (a bohaterowie występujący w tej serii występuję też w innych) to nie odczułam jakoś braku informacji. Słyszałam o jej powieściach wiele dobrego, dlatego już od jakiegoś czasu chciałam sięgnąć po dzieła tej autorki. Nowe wydania tego cyklu wydawały mi się świetną do tego okazją.

 

Być może nie powinien zabierać szesnastoletniej córki na miejsce brutalnej zbrodni, ale czy bez jej wrażliwości na duchy i talentu do wywąchiwania sekretów zdołałby złapać mordercę, zanim ten znów uderzy?
Podwójne morderstwo w szczycie sezonu ogórkowego oznaczało dla Witkaca początek trudnego śledztwa i kłopotów. Jak niewiele wtedy wiedział o tym, co go czekało…
Odkąd został ojcem, w jego życiu, poza nastoletnią córką, zagościła odpowiedzialność, stabilizacja, a nawet regularne posiłki. W pakiecie z nimi dostał: zamieszanie, strach i bezsenne noce.
A jest jeszcze Sęp, nieustanne źródło chaosu. Przedwieczni w Zaświatach, którzy domagają się spłaty długu. I nie mniej przerażająca cicha rewolucja na komisariacie.
Śmierć? Szaleństwo? Emerytura? Witkacy nie ma lekkich wyborów.

 


Szamańskie tango to drugi tom Cyklu Szamańskiego, gdzie główne skrzypce gra Piotr Duszyński, czyli Witkacy. Już od początku można zauważyć, że ta część będzie mroczniejsza i dużą bardziej magiczna. Mimo to całość jest nadal utrzymana w lekkim klimacie i nie brakuje tutaj sarkazmu i humoru, dzięki czemu książkę czyta się z przyjemnością. Nad Toruniem zebrały się czarne chmury i szykuje się prawdziwa apokalipsa z mnóstem duchów z czasów z II wojny światowej. Do tego wszystkiego Kurczaczek nieźle nawiwijał, a głównego bohatera czeka jeszcze inicjacja szamańska, której unikał od lat, a teraz to Witkacy musi sobie z tym wszystkim poradzić.

 

Trochę się obawiałam czy ta powieść nie padnie ofiarą klątwy drugiego tomu, ale na szczęście trzyma ona poziom i podobnała mi równie mocno, co jej poprzedniczka. Bardzo lubię język, gdy jest dowcipny i sarkastyczny, a także jednocześnie lekki, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Główny bohater, Witkacy, zdobył moją sympatię od pierwszego tomu. A jego przemyślenia i trafne wnioski sprawiają, że całość czyta się z przyjemnością. Nie sposób się tutaj nudzić. Aneta Jadowska potrafi zainteresować czytelnika, a całość nie pozwala się oderwać choćby na moment.

Warto też wspomnieć o cudnych ilustracjach Magdaleny Babińskiej, które dopełniają historię. Mam u siebie trzeci tom tego cyklu i już nie mogę doczekać aż po niegą sięgnę. Jeśli lubiecie powieści młodzieżowe z wątkami fantastyczymi to Szamańskie tango na pewon wam się spodoba. Polecam jednak zacząc czytać ten cykl od pierwszego tomu, ponieważ warto zapoznać się z tą historią chronologicznie.

Ilość stron: 436


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X