[620] Recenzja: Życie Violette – Valerie Perrin

 „Ciemności nigdy nie są całkowite, u kresu drogi zawsze pojawia się jakieś otwarte okno”, czyli o życiu i śmierci słów kilka.


Życie Violette to książka, która przykuwa uwagę swoją piękną okładką. Jest to francuski bestseller, który sprzedał się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy. Jest też jedna z najlepiej sprzedających się książek ostatnich dwóch lat we Włoszech. Czy w Polsce również ma szansę na sukces?


Niezwykła historia zwykłej kobiety, którą los zaprowadził do miejsca zapomnianego przez większość ludzi. Kobiety, która pragnie na nowo rozkwitnąć – pomimo poczucia przegranej, niewyobrażalnej tragedii i straty, która ją dotknęła.
Violette spędza całe dnie na cmentarzu. Dba o niego najlepiej jak potrafi, porządkuje groby, wymienia kwiaty, sprząta znicze… Jest dobrym duchem tego miejsca, służącym wsparciem odwiedzającym go żałobnikom. Violette wiele już słyszała – zarówno pięknych, jak i smutnych historii. I sama mogłaby niejedną opowiedzieć: o córce, która zginęła w straszliwym wypadku, o ukochanym mężu, który pewnego dnia zniknął…

Już sam opis zwiastuje, że będziemy mieć do czynienia z pięknie napisaną opowieścią. Autorka stworzyła historię o prostych, codziennych sprawach i kobiecie, która ze śmiercią styka się na co dzień. Chyba jeszcze nie czytałam książki, gdzie główna bohaterka byłaby dozorczynią cmentarza – dba o groby, sprząta i wymienia kwiaty. To historia osoby, która przeżyła wiele zła w sobie życiu, ale jednak nadal się nie poddała. Dla jednych cmentarz jest zakończeniem, dla Violette jest on początkiem. Autorka przedstawiła bardzo dokładnie, z czym boryka się ta postać. Stopniowo odkrywamy, kim ona jest. Oprócz Violette mamy tutaj także pobocznych bohaterów, którzy są z nią związani.


Życie Violette to książka napisana pięknym językiem. Zupełnie nie spodziewałam się, że ta historia mnie wciągnie. Jest to opowieść o trudach życia codziennego, ale przekaz, jaki ze sobą niesie, jest wyjątkowy. Valérie Perrin pokazuje, że należy cieszyć się z małych rzeczy. Jest to istna oda do radości. Książka spodoba się fanom literatury pięknej oraz powieści obyczajowych. Ma w sobie „to coś”, przez co wciąga i intryguje od pierwszych stron.



Ilość stron: 479
Wydawnictwo: Albatros



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Albatros ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X