Marta Guzowska ma na swoim koncie już kilkanaście powieści zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Ja usłyszałam o niej dzięki serialowi literackiemu z Lucją Słotką, gdzie jest ona współautorką. Bardzo lubię tę serię, dlatego postanowiłam dać szanse autorce w pełnoprawnej książce. Jak wypadła?
Wschodząca gwiazda telewizji Sonia Marchlewska ginie w drodze do domu. Policja nie do końca jest przekonana, że był to tylko nieszczęśliwy wypadek. Firma ubezpieczeniowa bada okoliczności zdarzenia, a mąż ofiary, by oczyścić się z zarzutów, zleca prywatne dochodzenie,
Franka Kruk, wyszczekana i błyskotliwa prywatna detektywka, jest na życiowym zakręcie. Jako samotna matka bez stałej pracy po wielu latach wraca do Brwinowa – miasteczka, w którym się wychowała. Musi się zająć nastoletnią córką z problemami, zatroszczyć o chorego ojca i na nowo ułożyć sobie życie. Niespodziewanie dostaje bardzo dobrze płatne zlecenie, które może pomóc jej przerwać złą passę. Franka z zaskoczeniem odkrywa, że wypadek zdarzył się w tym samym miejscu, w którym rok wcześniej zginął jej mąż, a Sonia była uwikłana w relacje z ludźmi, którzy kochali ją aż na śmierć…
Zła miłość to pierwszy tom tryptyku kryminalnego Trzy cnoty i opowiada on o prywatnej pani detektyw, która powraca do rodzinnej miejscowości, by zaopiekować się chorym ojcem. Nasza główna bohaterka jest na życiowym zakręcie — z nastoletnią córką się nie dogaduje się najlepiej, nie ma stałej pracy, a zła passa jej nie opuszcza. Powrót do Brwinowa ma być nadzieją na ułożenie sobie życia na nowo. Franka jest błyskotliwa i nieustępliwa, ale przy tym zaniedbuje swoją rodzinę. Momentami zachowuje się niczym nastolatka. Jakoś do końca nie potrafiłam jej obdarzyć sympatią. Zlecenie, które przyjmuje, otwiera stare rany i uczucia.
Bardzo lubię klimat małego miasteczka, gdzie wszyscy się znają. Umiejscowienie akcji i zbrodni w takim miejscu sprawia, że dostajemy mnóstwo tajemnic i sekretów skrywanych przez lata. Plotki roznoszą się z szybkością światła i nie wiemy, komu możemy zaufać. W tej książce sprawa zostaje często zepchnięta na dalszy tor, a my zagłębiamy się w problemach życia codziennego bohaterki. Jak dla mnie jest to kryminał z bardzo dużym wątkiem obyczajowym, który momentami staje się najważniejszym punktem całej fabuły. Nie lubię, gdy w kryminale dostajemy tyle obyczajówki. Całość jest dosyć przewidywalna i łatwo można domyślić się, jak to wszystko się zakończy. Myślę, że Zła miłość spodoba się osobom, które lubią wątki obyczajowe i lekkie kryminalne historie. Dla fanów nieco mroczniejszych książek – może być lekkim rozczarowaniem.
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: Wielka Litera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz