[752] Recenzja: Krzyk czapli – Ann Cleeves

 „Tak przynajmniej zawsze się pocieszała, gdy poczucie winy, bardziej bolesne niż zgaga, zalewała jej sumienie: że mimo iż poświęcała im tak mało czasu, jej dzieci nie wyrosły na nieudaczników”, czyli opowieść o problemach małej społeczności i zbrodniach ukrytych w kłamstwach.


Krzyk czapli to drugi tom serii Dwie rzeki jednej z moich ulubionych autorem, Ann Cleeves. Ponownie wracamy do północnego Devon, gdzie detektyw Matthew Venn będzie miał do rozwiązania kolejne zagadki.


W Północnym Devonie trwa upalne lato, a wybrzeże zapełnia się turystami. Detektyw Matthew Venn zostaje nagle wezwany do domu lokalnych artystów. Trafia tam na misternie upozorowane morderstwo - doktor Nigel Yeo został śmiertelnie ugodzony odłamkiem jednego z rozbitych wazonów swojej córki, która zajmuje się ręcznym wytwarzaniem szkła.


Yeo na pierwszy rzut oka nie wydaje się typem człowieka, który mógłby paść ofiarą zbrodni. Był zwykłym urzędnikiem i kochającym ojcem. Sprawy dodatkowo się komplikują, gdy detektyw odkrywa bliskie relacje łączące córkę zmarłego z jego mężem, Jonathanem. Sprawa zaczyna niebezpiecznie ocierać się o prywatne życie śledczego.

Gdy dochodzi do kolejnego zabójstwa, Matthew Venn wie, że przyjdzie mu zmierzyć się nie tylko z mordercą, ale też z kłamstwami powtarzanymi w samym sercu jego społeczności.



Ann Cleeves jest mistrzynią tworzenia mrocznej i gęstej atmosfery małego miasteczka. Uwielbiam taki klimat, a sięgając po jej książki, wiem, że zagadki i zbrodnie będą dopracowane w każdym nawet najmniejszym szczególe. Oprócz kryminalnych wątki znajdziecie tutaj także kilka obyczajowych, które dopełniają fabułę. Bohaterowie są przemyślani i nie pojawiają się bez przyczyny. Krzyk czapli to kryminał, pełen tajemnic i kłamstw powtarzanych przez małą społeczność. Jeśli już czytaliście inne książki, Cleeves to wiecie, że nie są to typowe kryminały, gdzie akcja pędzi na złamanie karku. U tej autorki fabuła toczy się wolno, ale dzięki temu można wczuć się w bohaterów oraz miejsce akcji. Ponownie Cleeves osadziła swoją książkę w przepięknym miejscu. Jej opisy oddają mroczny i duszny klimat tego miejsca. Napięcie budowane jest stopniowo i towarzyszy nam do samego końca.


Nic nie jest tutaj oczywiste. Cleeves krok po kroku odkrywa kolejne fakty i coraz więcej możemy dowiedzieć się o bohaterach, którzy są bardzo różnorodni. Pełni wad i niejasności, dzięki czemu są bardzo realistyczni. Matthew Venna to bardzo tajemnicza postać i jestem ciekawa, jakie kolejne sprawy będzie miał do rozwiązania. Krzyk czapli to dobry kryminał, który zawiera wszystkie cechy tego gatunku. Ann Cleeves umiejętnie manipuluje czytelnikiem i nie odkrywa wszystkich kart naraz. Autorka porusza w swojej opowieści tematy, z którymi wiele osób się zmaga — depresja, brak opieki medycznej czy też niszczycielskie działania Internetu. Jest to naprawdę kawał dobrej powieści, która jest swoistym wołaniem o pomoc. Ja już wypatruję kolejnych tomów z tej serii.


Ilość stron: 464

Wydawnictwo: Czwarta Strona


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X