Moja przygoda z Tajemnymi rysunkami zaczęła się już jakiś czas temu, za sprawą tajemniczych przesyłek od Wydawnictwa Zysk i S-ka. Zaciekawiona nietypową akcją promocyjną postanowiłam zapoznać się z twórczością Jasona Rekulak.
Krótko po wybrnięciu z życiowych kłopotów Mallory Quinn podejmuje pracę jako niania na idyllicznym przedmieściu w New Jersey. Ma swój własny kąt, codziennie wieczorem trenuje biegi i osiąga upragnioną stabilność. Ponadto nawiązuje szczerą więź ze swoim podopiecznym Teddym, nieśmiałym pięciolatkiem, który nie rozstaje się nigdy ze swoim szkicownikiem. Chłopiec rysuje to, co zwykle rysują dzieci: drzewa, króliki i balony. Ale pewnego dnia Teddy kreśli coś zupełnie innego: mężczyznę w lesie, który ciągnie gdzieś zwłoki kobiety… Od tego momentu rysunki dziecka stają się coraz bardziej mroczne i Mallory zaczyna się zastanawiać, czy nie są jakoś związane z wydarzeniem sprzed lat – nierozwiązanym do dziś morderstwem popełnionym w okolicy. Choć Mallory wie, jak szaleńczo to brzmi, zaczyna podejrzewać, że przez chłopca przemawia jakaś nadnaturalna siła, która chce ujawnić sprawcę tamtej zbrodni…
Mallory Quinn za pomocą swojego sponsora dostaje pracę. Ma opiekować się dzieckiem — Teddym Maxwellem. Chłopczyka pochłania rysowanie dosyć makabrycznych obrazków. Mallory szybko znajduje wspólny język z Teddym, jednak niepokoi ją talent chłopaka. Podejrzewa, że może to być związane z tajemniczą przyjaciółką.
Książkę polecają wielkie nazwiska takie jak Stephen King czy też jego syn. Można zauważyć w Tajemnych rysunkach, że autor wzorował się na Kingu. Pojawiają się zjawiska paranormalne, a całość czyta się dosyć szybko. Sam pomysł na fabułę jest niezły, ale wykonanie już trochę mniej mi przypadło do gustu. Jakoś nie potrafię przekonać się do tej historii. Momentami strasznie mi się dłużyła i nudziła. Nie do końca lubię horrory — może to dlatego Tajemne rysunki nie bardzo mnie wciągnęły. Zakończenie wydaje mi się za szybkie i zupełnie mnie nie zaskoczyło. To, jak potoczą się niektóre wątki, można łatwo przewidzieć. Oprócz tego masa stereotypowych zachowań i oklepanych rozwiązań.
Autorowi na pewno udało się stworzyć tajemniczy klimat, a dzięki wielu rysunkom Teddy'ego, które możecie znaleźć w książce, czuć niepokój do samego końca. To książka dla fanów thrillerów i lekkich horrorów. Sama książka zbiera praktycznie same pozytywne recenzje. Myślę, że warto samemu przekonać, czy to powieść dla was. Ja mam mieszane odczucia; chyba spodziewałam się czegoś innego.
Ilość stron: 428
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Za możliwość przeczytania tych książek dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka ;)
Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz Instagram Wydawnictwa Zysk i S-ka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz