[762] Recenzja: Mallaroy – A. M. Juna

„Znały się na wylot. Całe życie orbitowały wokół siebie jak dwa zdeterminowane księżyce, które zgubiły planetę”, czyli tajemnicza nadnaturalna szkoła dla wybranych.


Mallaroy to pierwszy tom cyklu o tej samej nazwie. Możecie kojarzyć ją z Wattpada, gdzie A. M. Juna stawiała swoje pierwsze kroki. Kojarzyłam ją, ale wtedy jakoś nie specjalnie mnie ona zainteresowała. Teraz gdy została wydana, postanowiłam dać jej szansę. Wiele razy widziałam ją również na bookstagramie.



Kojarzycie ten moment, kiedy wasza bliźniaczka okazuje się zmiennokształtna, po czym znika, więc musicie podszywać się pod nią w nieludzkiej szkole? Nie? Erin Lanford chciałaby móc powiedzieć to samo. Jadąc do Mallaroy, spodziewała się wszystkiego, nawet własnej śmierci. To znaczy, wszystkiego poza palącym pragnieniem, by pociąć lidera wampirzej elity piłą mechaniczną. Alea Lanford za to nigdy nie myślała, że na jej barki spadnie obowiązek ratowania całego rodzaju. Ale hej, wszystko będzie w porządku, prawda...?


Mallaroy to opowieść fantasy, w której znajdziemy wiele nadprzyrodzony istot takich jak wampiry, wilkołaki, czarownice, zmiennokształtni czy też łowcy. W tym wszystkim poznajemy naszą główną bohaterkę Erin, która jest zwykłym człowiekiem. Za to jej siostra bliźniaczka jest jedną z istot nadprzyrodzonych i to właśnie ona ma okazję uczyć w tajemniczej szkole. Jednak gdy nagle znika, to Erin musi zająć jej miejsce. Świetnym pomysłem było umieszczenie na początku książki mapki całej szkoły. W środku znalazło się także miejsce na karty rodzajów, które przybliżają nam nadprzyrodzone stworzenia, z którym zetkniemy się podczas lektury.


Autorka zaserwowała nam połączenie legend i mitów we współczesnym wydaniu. Myślę, że ta mieszanka udała jej się, a sama historia jest dobrze zbudowana. Nieco irytował mnie trójkąt miłosny, który jest bardzo przewidywalny i w takich historiach po prostu musiał pojawić się. Postacie często doprowadzały mnie do irytacji, a niektóre wątki na spokojnie można byłoby wyciąć, ponieważ są tylko zapychaczami akcji. Mallaroy to świetna pozycja dla fanów seriali takich jak Pamiętniki Wampirów, The Originals czy też filmów z serii Zmierzch. Utrzymana w młodzieżowym stylu historia idealnie sprawdzi jako mniej wymagająca pozycja do poczytania pomiędzy innymi, cięższymi książkami. Przyjemny styl autorki sprawia, że powieść szybko się czyta.



Ilość stron: 475
Wydawnictwo: SeeYA (Czarna Owca)



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu SeeYa ;)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X