[785] Recenzja: Żar – Weronika Mathia

„Ogień wypalał meble, żywność, książki. We wsi mówili, że to diabeł i jego żar. Tlił się tak długo, aż z przedmiotów zostawała garść popiołu”, czyli debiutancka powieść Weroniki Mathii.


Żar to debiutancka książka Weroniki Mathii, do której lektury zachęca Wojciech Chmielarz. Ja bardzo lubię sięgać po debiuty zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Sam opis tej powieści mnie zaintrygował, więc z wielką ochotą rozpoczęłam lekturę.


Upalne lato. Z nieba leje się żar. Tego dnia, gdy Lena wyznaje miłość Rafałowi, on popełnia samobójstwo. Ponad dwadzieścia lat później podobny dramat przeżywa jej syn. Jego dziewczyna odbiera sobie życie, a on znika bez śladu. O opuszczonym domu, w którym doszło do tych tragedii, mówi się, że jest nawiedzony. Jednak zło ma tu zdecydowanie ludzką postać.


Lena Potocka szuka syna. Aspirant Jakub Zommer – mordercy siostrzenicy. Oboje będą musieli zmierzyć się z traumami i przerażającymi sekretami dotyczącymi bliskich im osób.
W malowniczym miejscu przeszłość odbija się złowrogim echem. Gdy trudne pytania doczekają się odpowiedzi, może się okazać, że wiedza jest przekleństwem. I nic nie ukoi bólu po zderzeniu ze wstrząsającą prawdą.


Żar to historia poprowadzona dwutorowo — z jednej strony śledzimy wydarzenia z przeszłości, z drugiej te, które dzieją się w teraźniejszości. Nasza główna bohatera Lena Potocka, w przeszłości była zakochana w chłopaku, który niespodziewanie popełnia samobójstwo. Teraz kilkanaście lat później dochodzi do podobnej tragedii — syn Leny, Jasiek, zaginął, a jego dziewczyna popełnia samobójstwo w tym samym miejscu co Rafał. Drugim bohaterem jest Jakub Zommer, aspirant, który żyje w cieniu znakomitego ojca, który również był policjantem. Ta dwójka łączy siły, by odkryć prawdę.




Początek jest nieco chaotyczny — sporo wątków i bohaterów mamy do ogarnięcia. Potem jest już zdecydowanie lepiej, chociaż ilość emocji nadal jest bardzo duża. Mam wrażenie, że autorka trochę za dużo rzeczy chciała wcisnąć do tej historii, przez co niektóre wątki są niedokończone lub niedopracowane. Tytuł świetnie oddaje klimat tej opowieści — żar dosłownie leje się z nieba, a przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Mnogość tajemnic i zagadek do rozwiązania na pewno zaspokoi fanów kryminałów i thrillerów.


Żar to historia nieco chaotyczna, ale zręcznie napisana i trzymająca w napięciu do samego końca. Dużo czasu Weronika Mathia poświęciła na przedstawienie emocji, jakie towarzyszy bohaterom. Ostatnie kilka stron tej powieści czyta się jednym tchem. Jestem mile zaskoczona tym debiutem i na pewno będę wypatrywać kolejnych powieści tej autorki. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na jej kolejną książkę.



Ilość stron: 335
Wydawnictwo: Czwarta Strona



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X