[858] Recenzja: Morderstwo na Wyspie Szczęścia – Eeva Louko

„Strach zagnieżdża się w zakamarkach umysłu w taki sam sposób jak nienawiść”, czyli skandynawski debiut literacki.


Skandynawskie kryminały to coś, co uwielbiam, dlatego nie mogłam sobie odmówić lektury Morderstwa na Wyspie Szczęścia fińskiej autorki. Jest to pierwszy tom serii Ronja Vaara i jednocześnie debiut Eevy Louko, pierwotnie opublikowany w 2021 roku. Sam opis zwiastuje ciekawy kryminał, a okładka przyciąga swoją tajemniczością. Książkę poleca Robert Małecki.


Ronja Vaara jest dziennikarką po trzydziestce i od dawna mieszka za granicą. Po latach musi jednak wrócić w rodzinne strony, na wyspę Lauttasaari. Na miejscowej plaży odnaleziono bowiem zwłoki jej ojca.
Spotkanie przyjaciół z dzieciństwa jest dla niej zarówno pocieszające, jak i bolesne. Na domiar złego prowadzący dochodzenie młody policjant wydaje się nie wykonywać swojej pracy tak, jak należy.
Choć Ronja nie miała z ojcem bliskiej relacji, bierze sprawy w swoje ręce. Bada przeszłość mężczyzny, prowadząc własne śledztwo i odkrywając głęboko skrywane sekrety lojalnych wobec siebie mieszkańców wyspy.


Nasza główna bohaterka, Ronja, jest zmuszona do powrotu w swoje rodzinne strony, gdzie właśnie jej ojciec został znaleziony martwy. Na co dzień jest ona dziennikarką, a teraz przyjdzie jej się zmierzyć ze sprawą śmierci członka rodziny, z którym nie miała zbyt dobrych relacji. Początkowo ciężko było mi się wczuć tę historię — akcja jest tutaj naprawdę powolna. Czuć duszny klimat, ale kryminał został przyćmiony przez kwestie obyczajowe. Ronja Vaara powoli odkrywa tajemnice, jakie skrywał jej rodzic i próbuje sama odnaleźć mordercę. Im dalej tym akcja stawała się coraz ciekawsza. Zdecydowanie druga połowa książki nadrabia braki z pierwszej części.



Ronja Vaara to dosyć trudna w odbiorze bohaterka — bojąca się zaangażować, niezależna, w głębi duszy szuka akceptacji i miłości. Walczy na co dzień z traumami z dzieciństwa — jej rodzice nie okazywali jej większego zainteresowania. Morderstwo na Wyspie Szczęścia świetnie ukazuje aspekt psychologiczny bohaterów. Krok po kroku autorka odkrywa kolejne tajemnice i powiązania, by na koniec wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Książka nie skupia się wyłącznie na odgadnięciu, kto jest mordercą, ale opowiada ona również o trudnych relacjach rodzinnych, przeszłości, której nie da się zapomnieć czy też o miłości i stracie.


Morderstwo na Wyspie Szczęścia to zgrabnie napisany skandynawski kryminał. Nie jest może zbyt odkrywczy, ale przyjemnie się go czyta. Ta seria liczy już trzy tomy i mam nadzieję, że będziemy mieli okazję przeczytać dwa kolejne po polsku. Jeśli lubicie skandynawskie klimaty, to ta książka powinna Wam się spodobać.



Ilość stron: 414
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X