Davidem Lagercrantz to autorem kontynuacji bestsellerowej serii Millennium Stiega Larssona. Nie miałam okazji zapoznać się z tą serią, ale z cyklem książek Rekke & Vargas jestem na bieżąco. Uwielbiam skandynawskie kryminały, a dwa poprzednie tomy sprostały moim oczekiwaniom, więc nie miałam obaw przed sięgnięciem po najnowszą część.
Dwaj młodzi mężczyźni wyruszają w podróż samochodem po Europie. Przemierzając kolejne miasta w drodze na północ Hiszpanii, imprezują i prowadzą rozmowy o Célinie, Hemingwayu i Leonardzie Cohenie. Dwadzieścia lat później Rekkego odwiedza hiszpański komendant Rafael Corales, który nie może pogodzić się z niewyjaśnioną sprawą brutalnego morderstwa młodej kelnerki. Co oznaczał tajemniczy symbol na jej ciele? Rekke i jego nieodzowna partnerka Micaela Vargas łączą tę sprawę z zabójstwami kobiet w Danii i Finlandii. Czy trafili na trop seryjnego mordercy? Ślady prowadzą do elity literackiej Sztokholmu.
W trzecim tomie cyklu o profesorze Hansie Rekkem i policjantce Micaeli Vargas splatają się dwie historie, a napięcie rośnie wraz z pogonią za mężczyznami, których połączyła mroczna tajemnica.
Hans Rekke jest typem postaci, które lubię w książkach – inteligentny, dostrzegający to, czego inni nie widzą i tajemniczy, a do tego momentami trochę dziwny. Fascynuje, ale i jednocześnie niepokoi. Z drugiej strony mamy Micaelę Vargas, ambitną policjantkę z silnym charakterem, która będzie dążyć do poznania prawdy za wszelką cenę. Momentami jednak podejmuje zbyt pochopne decyzje, przez co jej zachowanie zaczynało mnie irytować. Panuje tutaj duszny i mroczny klimat, który pochłania czytelnika i otula go niczym kokon. Akcja toczy dla mnie nieco za wolno, przez co były momenty, gdzie trochę się nudziłam. Sporo wątków, które nic nie wnoszą do głównej fabuły niepotrzebnie rozwlekły tę książkę. To opowieść, która skupia na psychologicznym aspektu zagadki. Trzeci tom jest jednak nieco przegadany.
Post mortem łączy w sobie elementy powieści detektywistycznej, thrillera, sensacji ze światem polityki i literatury. Książka jest pełna tajemnic i sekretów, które powoli będziemy odkrywać. Ten szwedzki kryminał na pewno przypadnie do gustu fanom skandynawskich zbrodni. Posiada mroczny i ciężki klimat oraz ciekawych bohaterów, którzy za wszelką cenę będą próbowali rozwiązać sprawę i znaleźć winnego. Post mortem najmniej podobała mi się z całej serii, ale mimo to uważam, że jako całość — są to ciekawe książki. Jeśli lubicie spokojniejsze kryminały i dużo dawką psychologicznych smaczków, to myślę, że może wam się spodobać.
Ilość stron: 358
Wydawnictwo: Wielka Litera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz